Strony

wtorek, 26 lipca 2016

Oczko wodne część 3

Jest woda!  :-)

Moje oczko nabiera uroku. W najbliższym czasie planuję wysprzątać teren wokół, posiać trawę, posadzić rośliny (nie tylko wodne) i...

cieszyć się tym, co udało nam się do tej pory zrobić.








czereśnia mająca bardzo kwaśne, wręcz niejadalne owoce


bluszcz pięknie porasta ogrodzenie


stary orzech dający bardzo dużo cienia. Mój pies uwielbia pod nim leżeć


Mój piesior nie chciał zrozumieć, że ma nie biegać wzdłuż ogrodzenia i nie niszczyć kamieni. Tłumaczenia na nic się nie zdały wystarczyło, że zobaczyła jak ktoś tamtędy przechodzi i od razu rzucała się w stronę ogrodzenia, dlatego też powstał płotek myśliwski. Według mnie efekt jest całkiem niezły :) doskonale wpisał się w otoczenie i co najważniejsze spełnia swoją rolę.







niedziela, 24 lipca 2016

Ogród moich rodziców

Przepiękny ogród - oaza ciszy i spokoju





podwórko z kamienia polnego oraz stara stodoła z cegły wybudowana na początku XX wieku. Dawniej poddasze przeznaczone było do przechowywania słomy, natomiast na dole znajdowały się pomieszczenia gospodarcze. Obecne budynek ma zupełnie inne przeznaczenie, jednak zachował się klimat tamtych lat.











wtorek, 19 lipca 2016

Ińsko

Jezioro Ińsko - uwielbiam :-)

pierwsze zdjęcie pochodzi ze strony czystejeziora.pl


Przepiękne widoki i krystalicznie czysta woda















sobota, 16 lipca 2016

Oczko wodne część 2

Połowa lipca a wody w moim oczku jak nie było tak nie ma. Niestety wieczny brak czasu robi swoje i wszystko przeciąga się w nieskończoność. Powstało natomiast ogrodzenie. Projekt stworzyłam w głowie, narysowałam na karteczce z notesu :) zaplanowałam ilość przęseł, zmierzyłam raczej na oko i wyszło jak chciałam. Według mnie efekt jest całkiem niezły. Jeszcze trochę małych poprawek i będzie perfekcyjnie. W najbliższym czasie chcę wyrównać podłoże i posiać trawę czyli standardowo nie będzie nudno. Same najprzyjemniejsze prace na horyzoncie ;-)

1-go lipca otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. To był bardzo pozytywny dzień, na który czekaliśmy sześć miesięcy.

W pierwszej kolejności aby móc ruszyć z czymkolwiek musimy ściąć cztery drzewa. Aktualnie czekam na specjalne zezwolenie. Według dzisiejszych prognoz panów z urzędu ma być w ciągu tygodnia. Mam nadzieję że nic się nie zmieni. Trochę mi przykro zwłaszcza, że muszę usunąć stare śliwy, które w zeszłym roku dały przepyszne owoce. Niestety nie mam wyboru, gdyż dokładnie w tym miejscu będzie stał dom. Mimo, że są to stare drzewa poważnie zastanawiam się czy nie spróbować ich przesadzić. Czytałam na ten temat i mimo, że szanse nie są zbyt duże (według większości internetowych poradników) chyba jednak zaryzykuję. Najwyżej nic z tego nie będzie. Zawsze myślę sobie, że póki nie spróbuję to nie będę wiedzieć.













Śliwy