Strony

sobota, 16 lipca 2016

Oczko wodne część 2

Połowa lipca a wody w moim oczku jak nie było tak nie ma. Niestety wieczny brak czasu robi swoje i wszystko przeciąga się w nieskończoność. Powstało natomiast ogrodzenie. Projekt stworzyłam w głowie, narysowałam na karteczce z notesu :) zaplanowałam ilość przęseł, zmierzyłam raczej na oko i wyszło jak chciałam. Według mnie efekt jest całkiem niezły. Jeszcze trochę małych poprawek i będzie perfekcyjnie. W najbliższym czasie chcę wyrównać podłoże i posiać trawę czyli standardowo nie będzie nudno. Same najprzyjemniejsze prace na horyzoncie ;-)

1-go lipca otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. To był bardzo pozytywny dzień, na który czekaliśmy sześć miesięcy.

W pierwszej kolejności aby móc ruszyć z czymkolwiek musimy ściąć cztery drzewa. Aktualnie czekam na specjalne zezwolenie. Według dzisiejszych prognoz panów z urzędu ma być w ciągu tygodnia. Mam nadzieję że nic się nie zmieni. Trochę mi przykro zwłaszcza, że muszę usunąć stare śliwy, które w zeszłym roku dały przepyszne owoce. Niestety nie mam wyboru, gdyż dokładnie w tym miejscu będzie stał dom. Mimo, że są to stare drzewa poważnie zastanawiam się czy nie spróbować ich przesadzić. Czytałam na ten temat i mimo, że szanse nie są zbyt duże (według większości internetowych poradników) chyba jednak zaryzykuję. Najwyżej nic z tego nie będzie. Zawsze myślę sobie, że póki nie spróbuję to nie będę wiedzieć.













Śliwy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz