Strony

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Oczko wodne część 1

Pozwolenia na budowę jak nie było, tak nie ma. Wszystkie stosowne dokumenty złożyliśmy w połowie grudnia. Nawet nie chcę o tym myśleć, że jest już czerwiec. Według pani z urzędu brakuje tylko jednego podpisu, co nie zmienia faktu, że i tak nie możemy z niczym ruszyć. 
Postanowiłam, że nie będziemy tracić czasu i zaczniemy urządzać ogród. Biorąc pod uwagę, że do końca budowy mamy dużo czasu nowe drzewka zdążą podrosnąć i wpasować się w otoczenie. Zdecydowanie milej będzie zamieszkać przy ładnie zagospodarowanym ogrodzie. Chciałabym aby ta część działki, która nie będzie placem budowy stała się w najbliższym czasie równiutka i wysprzątana. Całą moją energię oraz czas wolny poświęcam na pracę w ogrodzie. Jednym z większych projektów jest budowa oczka wodnego. Praktycznie wszystko robimy sami (według tego co wyczytaliśmy w internecie), zwykle po pracy lub w wolnej chwili dlatego też, nasze przedsięwzięcie rozkłada się w czasie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu tygodnia moje "oko" powinno zostać napełnione wodą. Pierwsze efekty widać na zdjęciach.


20.05.2016





21.05.2016

schodki na rośliny - nasza wspólna praca



oczyszczanie z chwastów


całość obsypaliśmy piachem


26.05.2016

wykładanie oczka geowłókniną to całkiem przyjemna praca



zdecydowanie mniej przyjemne było rozkładanie folii, biorąc pod uwagę, że taka ilość była naprawdę bardzo ciężka. Jednak w cztery osoby daliśmy sobie świetnie radę


08.06.2016

przyznaję przy noszeniu kamieni można się nieźle napocić :)




09.06.2016


deszczówka już jest :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz